Na posiedzeniach seminarium z filozofii nauki, które odbywają się na Wydziale Administracji i Nauk Społecznych PW, organizowanych przez dra Pawła Stacewicza, pojawia się co jakiś czas temat Testu Turinga. Tak się składa, że mam na ten temat zdanie osobne, inne niż uznaje za poprawne większość zainteresowanych, więc za każdym prawie razem mam chęć oponować, lecz krótkość czasu staje na zawadzie, kwestia jest bowiem dość skomplikowana.
§1. Test Turinga jako sprawdzian, czy można zaprogramować w maszynie Turinga stan wątpienia.
Interpretacja Testu opiera się na takich wypowiedziach Turinga [1950], jak np. następująca. >>We may hope that that machines will eventually COMPETE with men in all purely intellectual fields.<< — A.~Turing ,”Computing Machinery and Intelligence”, 1950, rozdział 7: „Learning Machines”.
Podkreślam czasownik „compete”, żeby na nim oprzeć proponowaną przeze mnie interpretację, zamiast opierać ją na czasowniku „imitate” występującym w innych opisach Testu. Słowo „konkurować” oddaje intencję zwolenników silnej SI, żeby skonstruować maszynę, która równie dobrze jak człowiek, lub nawet lepiej rozwiązywać problemy, np. udowodnić Wielkie Twierdzenie Fermata lub wyręczyć Newtona w teorii grawitacji. Konkurowanie jest relacją symetryczną zakładającą równość stron, podczas gdy w relacji imitowania naśladowca jest w pozycji pewnej niższości, czego wszak entuzjaści silnej SI nie postulują: wszak maszyna Turinga ma mieć twórczą moc rozwiązywania problemów nie mniejszą niż umysł ludzki.
Jednak żeby dorównać potencjałowi twórczemu człowieka maszyna musi dysponować tym komponentem twórczej inteligencji, jakim są niezbędne do rozwoju wiedzy stany świadomości własnej NIEwiedzy wraz z dążeniem do ich przezwyciężania. Takie stany określił mianem irritation od doubt Charles Sanders Peirce — twórca pragmatyzmu. Czy maszyna jest do takich stanów zdolna? Mam prywatne w tej sprawie zdanie, ale nie będąc informatykiem programistą nie potrafię podać intersubiektywnych w tej kwestii argumentów. Oczekiwałbym ich od wysoce kompetentnych programistów, którzy byliby zarazem zwolennikami silnej SI.
Zadaniem, jakie tu sobie stawiam jest wykazanie, że wątpienie jest nieodzownym komponentem inteligencji w rozwiązywaniu problemów naukowych” (czyli ” in all purely intellectual fields” jak to określił Turing). Jeśli udowodni się ponadto, że nie da się tak zaprogramować maszyny Turinga, żeby się znalazła w stanie wątpienia, to okaże się, że nie zdoła ona współzawodniczyć z człowiekiem na wszystkich polach czysto intelektualnych. Test Turinga proponuję pojmować jako sprawdzian, czy maszyna Turinga jest zdolna do takiego twórczego wątpienia.
§2. Wątpienie dydaktyczne, metodyczne i kreatywne. Teoretycy wątpienia: Sokrates, Abelard, Kartezjusz, Peirce
W tym historycznym chórze wybija się jak wybitny solista Charles Sanders Peirce (1839-1914) ale przyda się też akompaniament pozostałych głosów. Rozkładają się one na cztery epoki dziejów myśli europejskiej: antyk, średniowiecze, racjonalistyczny nurt nowożytności oraz współczesność, którą reprezentuje Peirte; choć urodzony w wieku XIX należy do współczesności jako jeden z pionierów logiki współczesnej i autor charakterystycznego dla współczesności kierunku filozofii — pragmatyzmu.
Żeby się wczuć w jego intencje, zacznijmy od przypomnienia, jak swą misję życiową definiował Sokrates. Uważał, że „jak bąk z ręki boga puszczony” ma drażnić umysły rodaków, odwodzić ich od zarozumialej pewności siebie jak „ktoś, kto drugiemu drzemkę przerywa” (Platon, „Obrona Sokratesa” w przekładzie Władysława Witwickiego, s.20). Śledząc dialogi Sokratesa z różnymi rozmówcami, w każdej rozpoznajemy tok myśli zaczynający się od poddania w wątpliwość jakiejś obiegowej prawdy, żeby dojść w konkluzji do poglądu dobrze ugruntowanego. Czy możliwa jest maszyna Turinga, która potrafiłaby konkurować z Sokratesem w przezywaniu wątpliwości i budzeniu ich u innych? Zdaniem zwolenników silnej SI jest to, oczywiście, możliwe, przyjmując więc dla celów dyskusji ich punkt widzenia nadajmy takiemu jestestwu imię: maszyna sokratyczna.
Przy załozeniu, że dorównuje ona umysłowi ludzkiemu w zdolności rozwiązywania problemów, procesy poznawcze opisywane przez Peirce’a wolno uznać także za procesy cechujące maszynę sokratyczną. Oto fragment takiej charakterystyki w utworze Peirce’a „Fixation of Belief”