Poniższy tekst jest streszczeniem odczytu zgłoszonego na konferencję w 50-lecie śmierci Kazimierza Ajdukiewicza organizowaną przez Uniwersytet Warszawski w dniach 17-18 czerwca 2013 pt. Kazimierz Ajdukiewicz. Empiryzm i Konwencjonalizm. Autor będzie bardzo wdzięczny za komentarze krytyczne pod tym tekstem, licząc, że przyczynią się one znacząco do ulepszenia odczytu przed jego wygłoszeniem.
Ajdukiewicz „standardowy”, jakim się go najczęściej przedstawia, to myśliciel, który przeszedł ewolucję od radykalnego konwencjonalizmu do empiryzmu. W proponowanym przeze mnie ujęciu alternatywnym, ewolucja prowadzi do empiryzmu ale typu pragmatycznego, pokrewnego stanowisku Quine’a, z jednoczesnym (inaczej niż u Quine’a) elementem platonizmu. Na pytanie, jak można oba te nurty godzić, spróbuję odpowiedzieć hipotezą inspirowaną przez rozmowy Hao Wanga z Gödlem (książka Wanga „From Gödel to Philosophy”).
Co się tyczy empirystycznego pragmatyzmu Ajdukiewicza, wykorzystuję w odczycie jego ustne wypowiedzi w rozmowach z okresu współpracy w 1962/63 w roli wykonawcy w kierowanym przezeń projekcie badawczym Zakładu Logiki IFiS PAN „Metodologia nauk empirycznych”. Zaś wśród publikacji dostrzegalnym wyrazem jego pragmatyzmu jest m.in. artykuł „”Logika a doświadczenie” (1947), gdzie czytamy, że twierdzenia logiki są metodologicznie pokrewne twierdzeniom nauk przyrodniczych. Co różni jedne od drugich, to różny stopień zależności od doświadczenia, nie zaś pełna zależność w jednym przypadku, a pełna niezależność w drugim. A taka wizja stopniowalności to idea Quine’a w jego manifeście pragmatyzmu „Two dogmas of empiricism”.
Orientacja platońska rysuje się w studium „Trzy pojęcia definicji” (1958), gdzie Ajdukiewicz pełne obywatelstwo w nauce przyznaje definicjom realnym (a nie tylko nominalnym, jak np. Kotarbiński), świadom, że są to definicje powszechników w sensie platońskim. Świadom także (przewidując zarzuty), iż „są ludzie, dla których wszystko, co trąci idealizmem platońskim jest czerwoną płachtą”. Widać z tego kontekstu, że siebie do takich nie zalicza.
Jak można godzić empiryzm, pragmatyzm i platonizm? Kierunek wskazuje Gödel, dystansując się od poglądu, jakoby wszystkie twierdzenia matematyki cieszyły się tym samym, najwyższym, stopniem konieczności. Dostrzega on, jak Quine, różnice zależne od stopnia odległości od doświadczenia: szczególnie duży stopień np. w hipotezie continuum, a minimalny w przypadku elementarnych twierdzeń o liczbach naturalnych. Te drugie sprawdzają się wciąż doświadczalnie w praktyce obliczeniowej, co przemawia na rzecz ich konieczności, a że dotyczą obiektów nie-fizycznych i nie-psychicznych, świadczą o realności świata platońskiego.