Polemiki wokół Ajdukiewicza:
ziarno pragmatyzmu w jego konwencjonalizmie

Tytuł ten dla niejednego ucha może zabrzmieć ekscentrycznie.  Pragmatyzm w konwencjonalizmie?  Wszak mówi się powszechnie, że Ajdukiewicz miał najpierw fazę konwencjonalizmu, a potem empiryzmu.  Skąd domniemanie, że  podpisywał się pod pragmatyzmem,  i że to czynił pozostając przy tym konwencjonalistą (jeżeli już,  to może w wyniku jakiejś ewolucji)?   Co do Gödla, to choć nie unikał on samookreśleń, np.  tego, że jest platonikiem, nie określał  się expressis verbis jako pragmatysta i nie jest wymieniany w tym gronie przez historyków.

O Gödlu będzie mowa dalej.  Co się zaś tyczy Ajdukiewicza, to świadectwo jego poczucia bliskości z pragmatyzmem, nie ostentacyjne, ale jednoznaczne, znajdujemy w samym manifeście  konwencjonalizmu: „Das Weltbild und die Begriffsaparatur” (w „Erkenntnis” IV,  1934).   W przekładzie: „Obraz świata i aparatura pojęciowa” (w „Język i poznanie”, tom I,  1960).  To oświadczenie pojawia się w kontekście (§7, s.192), który nas upewnia, że konwencjonalizm Ajdukiewicza, choć nazwany przezeń radykalnym,  jest czymś zdecydowanie innym niż epistemologiczny relatywizm. Autor odrzuca myśl, że wszystkie aparatury pojęciowe i z nich wytworzone obrazy świata są równie dobre. Odrzuca dlatego,  że każda aparatura ma służyć jakiemuś celowi poznawczemu, czyli jakimś zastosowaniom, a nie każda się do określonych zastosowań nadaje.  To odniesienie do zastosowań jest czymś, do czego   — zdaniem Autora — „nawiązuje pragmatyzm, dla którego nasze ostatnie wywody nie będą brzmiały zbyt obco.”

Żeby udokumentować zbieżność swego stanowiska z pragmatyzmem, Ajdukiewicz przywołuje w przypisie artykuł niemieckiego socjologa Georga Simmela (

Tytuł ten dla niejednego ucha może zabrzmieć ekscentrycznie.  Pragmatyzm w konwencjonalizmie?  Wszak mówi się powszechnie, że Ajdukiewicz miał najpierw fazę konwencjonalizmu, a potem empiryzmu.  Skąd domniemanie, że  podpisywał się pod pragmatyzmem,  i że to czynił pozostając przy tym konwencjonalistą (jeżeli już,  to może w wyniku jakiejś ewolucji)?   Co do Gödla, to choć nie unikał on samookreśleń, np.  tego, że jest platonikiem, nie określał  się expressis verbis jako pragmatysta i nie jest wymieniany w tym gronie przez historyków.

O Gödlu będzie mowa dalej.  Co się zaś tyczy Ajdukiewicza, to świadectwo jego poczucia bliskości z pragmatyzmem, nie ostentacyjne, ale jednoznaczne, znajdujemy w samym manifeście  konwencjonalizmu: „Das Weltbild und die Begriffsaparatur” (w „Erkenntnis” IV,  1934).   W przekładzie: „Obraz świata i aparatura pojęciowa” (w „Język i poznanie”, tom I,  1960).  To oświadczenie pojawia się w kontekście (§7, s.192), który nas upewnia, że konwencjonalizm Ajdukiewicza, choć nazwany przezeń radykalnym,  jest czymś zdecydowanie innym niż epistemologiczny relatywizm. Autor odrzuca myśl, że wszystkie aparatury pojęciowe i z nich wytworzone obrazy świata są równie dobre. Odrzuca dlatego,  że każda aparatura ma służyć jakiemuś celowi poznawczemu, czyli jakimś zastosowaniom, a nie każda się do określonych zastosowań nadaje.  To odniesienie do zastosowań jest czymś, do czego   — zdaniem Autora — „nawiązuje pragmatyzm, dla którego nasze ostatnie wywody nie będą brzmiały zbyt obco.”

Żeby udokumentować zbieżność swego stanowiska z pragmatyzmem, Ajdukiewicz przywołuje w przypisie artykuł niemieckiego socjologa Georga Simmela (

Tytuł ten dla niejednego ucha może zabrzmieć ekscentrycznie.  Pragmatyzm w konwencjonalizmie?  Wszak mówi się powszechnie, że Ajdukiewicz miał najpierw fazę konwencjonalizmu, a potem empiryzmu.  Skąd domniemanie, że  podpisywał się pod pragmatyzmem,  i że to czynił pozostając przy tym konwencjonalistą (jeżeli już,  to może w wyniku jakiejś ewolucji)?   Co do Gödla, to choć nie unikał on samookreśleń, np.  tego, że jest platonikiem, nie określał  się expressis verbis jako pragmatysta i nie jest wymieniany w tym gronie przez historyków.

O Gödlu będzie mowa dalej.  Co się zaś tyczy Ajdukiewicza, to świadectwo jego poczucia bliskości z pragmatyzmem, nie ostentacyjne, ale jednoznaczne, znajdujemy w samym manifeście  konwencjonalizmu: „Das Weltbild und die Begriffsaparatur” (w „Erkenntnis” IV,  1934).   W przekładzie: „Obraz świata i aparatura pojęciowa” (w „Język i poznanie”, tom I,  1960).  To oświadczenie pojawia się w kontekście (§7, s.192), który nas upewnia, że konwencjonalizm Ajdukiewicza, choć nazwany przezeń radykalnym,  jest czymś zdecydowanie innym niż epistemologiczny relatywizm. Autor odrzuca myśl, że wszystkie aparatury pojęciowe i z nich wytworzone obrazy świata są równie dobre. Odrzuca dlatego,  że każda aparatura ma służyć jakiemuś celowi poznawczemu, czyli jakimś zastosowaniom, a nie każda się do określonych zastosowań nadaje.  To odniesienie do zastosowań jest czymś, do czego   — zdaniem Autora — „nawiązuje pragmatyzm, dla którego nasze ostatnie wywody nie będą brzmiały zbyt obco.”

Żeby udokumentować zbieżność swego stanowiska z pragmatyzmem, Ajdukiewicz przywołuje w przypisie artykuł niemieckiego socjologa Georga Simmela (1858-1918) z pogranicza socjologii i teorii poznania, choć ten autor ani sam nie  nazwał się pragmatystą, ani nie  jest w ten sposób przedstawiany w dotyczących go opracowaniach;   jego filozoficzną afiliację stanowił neokantyzm.

 

Pomimo braku formalnych certyfikatów pragmatyzmu, lektura tego artykułu upoważnia do wniosku,  że Ajdukiewicz rozumiał  pragmatyzm

 

 

 

W tymże §7 pt. „Tendencje ewolucyjne aparatur pojęciowych”  Ajdukiewicz odwołuje się do ewolucjonizmu, żeby odpowiedzieć,  czy wszystkie wszystkie aparatury pojęciowe równie dobrze służą celowi, ku któremu w swej ewolucji zmierza nauka. W tym miejscu (s.192)  pojawia się zdanie o punkcie docelowym,  które (choć własne Autora)  brzmi tak,  jak gdyby było wzięte z Peirce’a  lub Ramseya (też wybitnego pragmatysty).

Jeśli tu mówimy o celu, do którego zmierza rozwój nauki,  nie chcemy jednak rozumieć wyrazu „cel” antropomorficznie jako coś, do  czego ktoś świadomie zmierza.   Przez cel nauki rozumiemy idealne stadium końcowe, do którego zbliżają się stopniowo poszczególne stadia nauki, podobnie jak wyrazy ciągu do jego granicy. Jakie jest to stadium końcowe, można przypuszczalnie stwierdzić obserwując tendencje objawiające się w toku rozwoju.

Autor „Obrazu świata” wymienia cztery możliwe cele nauki.  Zajmiemy jednym z racji pojawienia się w nim  pojęcia rozstrzygalności wiążącego pragmatyzm Ajdukiewicza z  pragmatyzmem Gödla.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W tymże §7 pt. „Tendencje ewolucyjne aparatur pojęciowych”  Ajdukiewicz odwołuje się do ewolucjonizmu, żeby odpowiedzieć,  czy wszystkie wszystkie aparatury pojęciowe równie dobrze służą celowi, ku któremu w swej ewolucji zmierza nauka. W tym miejscu (s.192)  pojawia się zdanie o punkcie docelowym,  które (choć własne Autora)  brzmi tak,  jak gdyby było wzięte z Peirce’a  lub Ramseya (też wybitnego pragmatysty).

Jeśli tu mówimy o celu, do którego zmierza rozwój nauki,  nie chcemy jednak rozumieć wyrazu „cel” antropomorficznie jako coś, do  czego ktoś świadomie zmierza.   Przez cel nauki rozumiemy idealne stadium końcowe, do którego zbliżają się stopniowo poszczególne stadia nauki, podobnie jak wyrazy ciągu do jego granicy. Jakie jest to stadium końcowe, można przypuszczalnie stwierdzić obserwując tendencje objawiające się w toku rozwoju.

Autor „Obrazu świata” wymienia cztery możliwe cele nauki.  Zajmiemy jednym z racji pojawienia się w nim  pojęcia rozstrzygalności wiążącego pragmatyzm Ajdukiewicza z  pragmatyzmem Gödla.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W tymże §7 pt. „Tendencje ewolucyjne aparatur pojęciowych”  Ajdukiewicz odwołuje się do ewolucjonizmu, żeby odpowiedzieć,  czy wszystkie wszystkie aparatury pojęciowe równie dobrze służą celowi, ku któremu w swej ewolucji zmierza nauka. W tym miejscu (s.192)  pojawia się zdanie o punkcie docelowym,  które (choć własne Autora)  brzmi tak,  jak gdyby było wzięte z Peirce’a  lub Ramseya (też wybitnego pragmatysty).

Jeśli tu mówimy o celu, do którego zmierza rozwój nauki,  nie chcemy jednak rozumieć wyrazu „cel” antropomorficznie jako coś, do  czego ktoś świadomie zmierza.   Przez cel nauki rozumiemy idealne stadium końcowe, do którego zbliżają się stopniowo poszczególne stadia nauki, podobnie jak wyrazy ciągu do jego granicy. Jakie jest to stadium końcowe, można przypuszczalnie stwierdzić obserwując tendencje objawiające się w toku rozwoju.

Autor „Obrazu świata” wymienia cztery możliwe cele nauki.  Zajmiemy jednym z racji pojawienia się w nim  pojęcia rozstrzygalności wiążącego pragmatyzm Ajdukiewicza z  pragmatyzmem Gödla.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Epistemologia i ontologia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *