Pewnik piąty czyli kwintesencja informatyzmu

Gdyśmy rozpatrzyli cztery pewniki informatyzmu, osobno zajmiemy się piątym, wymagającym dłuższej dyskusji. Użyte w tytule słowo “kwintesencja” wiąże się z liczebnikiem “piąty”. Zbieżność to wprawdzie przypadkowa, ale korzystna dla podkreślenia doniosłości naszego pewnika. Piąty to po łacinie quintus, zaś quinta essentia to piąta substancja — według wierzeń starożytnych najcenniejsza, bo z niej są zbudowane dostojne ciała niebieskie, podczas gdy pospolite ziemskie składają się z czterech zwanych żywiołami (ziemia, woda, ogień, powietrze). Z czasem słowo “kwintesencja”, na prawach przenośni,  zaczęło oznaczać ujęcie jakiejś myśli w sposób szczególnie cenny, to jest, trafiający w istotę rzeczy, w sedno sprawy.

Takie jest też zadanie piątego spośród pewników. Ma on ująć syntetycznie kwintesencję światopoglądu informatycznego . Jest nią wizja procesu, w którym za sprawą informatyki dynamicznie wzrasta zdolność jednostek i społeczności do rozwiązywania coraz  większej liczby coraz  bardziej złożonych problemów.

Jeśli ktoś żywi przekonanie,  że istotnie zachodzi powyższe (wskazane kursywą) zjawisko, znaczy to, że należy do ezoterycznego (jak dotąd) grona posiadaczy światopoglądu informatycznego; pozwólmy sobie nazwać ich w skrócie informatystami (od “informatyzm”).  Spróbujmy ułatwić informatyście ekspresję tego przeświadczenia, czyniąc jego zapis możliwie jak najzwięźlejszym.  Trzeba w tym celu zdać sobie sprawę z czynników sprawczych owego wzrostu zdolności do rozwiązywania problemów. Wylicza je następująca lista.

  1. moc obliczeniowa sprzętu
  2. efektywność algorytmów i programów
  3. moc inferencyjna teorii
  4. inwencja badaczy i konstruktorów

Co znaczy pozycja 1 wie z doświadczenia każdy użytkownik komputera, który co jakiś czas kupuje sprzęt  nowszy,  z szybszym procesorem i pojemniejszą pamięcią. Dzięki takim wydatkom powiększa moc obliczeniową swego sprzętu (i w pewnym sensie własną,  jako posiadacza mocniejszego urządzenia).

Co do 2, trzeba to tak rozumieć, że z dwóch algorytmów efektywniejszy jest ten, który mniej wymaga zasobów,  jak czas, pamięć etc.,  do rozwiązania problemu o tym samym rozmiarze.

Pojęcie 3  jest uogólnieniem pojęcia mocy dedukcyjnej. To drugie odnosi się  tylko do teorii aksjomatycznych, posługujących się w dowodzeniu twierdzeń wyłącznie wnioskowaniem dedukcyjnym.  Mówimy o teorii,  że ma większą moc dedukcyjną niż jakaś inna, gdy jej aksjomaty i reguły pozwalają udowodnić wszystkie twierdzenia dowodliwe w tamtej  innej, a ponadto twierdzenia w tamtej niedowodliwe.  Np.  system arytmetyki z aksjomatem indukcji ma większą moc dedukcyjną niż system bez tego aksjomatu.  Gdy idzie o teorie empiryczne, posługujące się  prócz dedukcji innymi rodzajami wnioskowania,  czyli inferencji, porównujemy je co do mocy eksplanacyjnej  czyli zdolności wyjaśniania oraz co do mocy predyktywnej czyli zdolności przewidywania.  Stąd pojęcie mocy inferencyjnej stanowi sumę czyli alternatywę wyżej wymienionych:  jest to moc dedukcyjna lub moc właściwa teorii empirycznej  (tj. eksplanacyjna lub predyktywna).  Większa moc inferencyjna oznacza większą zdolność  rozwiązywania problemów,  tak w sensie ich złożoności,  jak w sensie wielości ich rodzajów.

Na pozycji 4 mamy czynnik, który jest sprawczy w stosunku do trzech poprzednich. Twórcza inwencja ludzi sprawia, że mamy komputery, algorytmy i programy oraz wiedzę naukową czyli teorie dedukcyjne i empiryczne.  Będąc sprawczym, podlega on zarazem oddziaływaniom ze strony swych wytworów.  Jest  to oddziaływanie wzmacniające, zachodzą tu więc dodatnie sprzężenia zwrotne.  I tak,   Istniejące już teorie umożliwiają twórcze konstruowanie nowych.  Gdyby nie było algorytmów rachowania, nie byłoby odkryć matematycznych,  jako że wymagają one żmudnych obliczeń. Bez komputerów i  programów nie doszłoby  do tych twórczych rozwiązań, którym zawdzięczamy loty kosmiczne,  poznanie ewolucji wszechświata czy rozszyfrowanie ludzkiego genomu.

Jakim wspólnym terminem, odpowiednim na nazwę  piątego pewnika, dałoby się objąć te wszystkie czynniki oraz ich wzajemne oddziaływania?  Przydawką obejmującą trzy pierwsze czynniki jest słowo “obliczeniowa”.  Dwa z nich należą do sfery obliczeń  już ze swej nazwy, a trzecim zaś wiemy, że logiczne operacje wnioskowania są też rodzajem obliczeń. Co do czynnika czwartego, nie wiemy dotąd, czy ma on charakter czysto obliczeniowy. Miałby, jeśliby twórczość była sterowana jakimś neuronowym algorytmem, ale czy tak jest, to jedno z wielkich pytań  informatyzmu. Jest jednak inny jeszcze tytuł do użycia tej przydawki. Skoro trzy rozważane tu produkty ludzkiej twórczości mają charakter obliczeniowy, to twórcza inwencja, która je powołuje do bytu zasługuje na określenie “obliczeniotwórcza” . Można to umownie skrócić do formy “obliczeniowa”, zupełnie tak samo,  jak w terminologii logicznej mówimy “funktor zdaniowy” zamiast “funktor zdaniotwórczy”.

Mając już przymiotnik, pora się zastanowić, co będzie określanym przezeń przymiotem.  Atrakcyjną kandydaturę stanowi termin “moc”, ale że szeroko się przyjęło wiązać go z mocą obliczeniową sprzętu,  kosztem tego rozwiązania byłaby wieloznaczność. Użyjmy zatem synonimu, ani trochę w tym kontekście nie zużytego — słowa “potencja”. Oznacza ono moc, a jednocześnie potencjalność, co harmonizuje z potencjalnością obdarzonego inwencją umysłu: ma on wszak moc powiększania swej mocy, jest więc potencjalnie jeszcze mocniejszy niż aktualnie.

Tę potencję obliczeniową tworzą cztery czynniki cechujące się wielką dynamiką wzrostu, a przy tym pozostające we wzajemnych sprzężeniach zwrotnych, co tę dynamikę  dalece wzmaga. O dwóch spośród nich wiemy,  jaki to jest typ dynamiki, mianowicie wzrost wykładniczy. Gdy idzie o sprzęt komputerowy, mówi o tym słynne prawo Moore’a: że jego moc obliczeniowa podwaja się się co 18-24 miesięcy.  Także wzrost mocy inferencyjnej nauki  można uważać za wykładniczy, choć tu oszacowanie jest tylko pośrednie i bardzo zgrubne. Tym mianowicie, co da się ująć statystycznie,  jest wiązka wskaźników,  mianowicie wzrost liczb: publikacji, tytułów czasopism naukowych,  pracowników nauki, instytucji akademickich etc.  Od  połowy wieku 17-go, co się pokrywa z czasowym początkiem nauki nowożytnej  (Newton, pierwsze akademie nauk etc.) ,  liczby te podwajają się co 7-10 lat.   To jeszcze nie jest wzrost mocy inferencyjnej, bo duża ilość publikacji jest (bądźmy szczerzy) bezwartościowa poznawczo, czyli że dla rozwiązywania realnych problemów wynika z nich niewiele lub nic, a to oznacza brak mocy inferencyjnej. Nie ma jednak powodu, by nie przyjąć, że odsetek publikacji wartościowych, czyli obdarzonych mocą inferencyjną,  jest w ich całej masie,  średnio biorąc, stały; a zatem prawo podwojenia w określonych przedziałach czasu zachowa swą ważność.

I tak dochodzimy do poskładania w całość kilku cząstkowych projektów terminologicznych.  Analizowany wyżej proces zasługuje na nazwę “dynamika wzrostu potencji obliczeniowej”. Można ją uprościć, przyjmując  jako domyślną oczywistość, że nie jest to jakaś dynamika regresu ani też zerowa (czyli stagnacja). Wtedy opuszczamy słowo “wzrostu” i dostajemy zwięzłą nazwę kolejnego pewnika informatyzmu: dynamika potencji obliczeniowej.

Czy nasz pewnik, czyli sąd, że istnieje taka dynamika, nie jest na tyle oczywisty,  że nie warto się trudzić nad jego formułowaniem i tworzeniem dlań nazwy?   Nie wydaje się, by nie było warto. Jeśli zważyć,   jak jest modne, zwłaszcza wśród intelektualistów, czarnowidztwo co do losów cywilizacji,  jak postmodernizm i  multikulturalizm z emfazą odmawiają wartości cywilizacji naukowej,  jak od czasów co najmniej Spenglera (tj. od stu lat) wieści się upadek cywilizacji zachodniej,  to pewnik dynamiki potencji obliczeniowej zaczyna się jawić jako pogląd odosobniony i ekscentryczny. Na szczęście, o jego wartości poznawczej nie decydują sondaże opinii publicznej.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Światopogląd informatyczny. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 Responses to Pewnik piąty czyli kwintesencja informatyzmu

  1. Pingback: Świato-ogląd i świato-pogląd | Polemiki i rozmówki w "Cafe Aleph"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *