Studia nad społecznymi aspektami płci w świetle idei prawa natury u św.Tomasza i Adama Smitha

§1. Jak wichura zaczęła się nad Polską kłębić burzliwa dyskusja wokół „Gender Studies”. To znaczy — badań nad czynnikami, które warunkują społeczne role, zadania i odpowiedzialność kobiet i mężczyzn. Stanowisko w tej materii radykalnie  konserwatywne powołuje się na prawo naturalne jako determinujące  status społeczny każdej z płci.  Podobnie, argumentuje się z prawa naturalnego w sporze o moralną dopuszczalność antykoncepcji — sprawy pośrednio związanej z problemem aktywności zawodowej  kobiet.

Ponieważ do moich hobby zaliczam problematykę prawa natury, którą zdarzało mi się też wykładać prawnikom w UW ( kurs  filozofii prawa),  myślę że nie powinienem w tym sporze stać z boku.  Jednym z bohaterów tamtych wykładów był Tomasz z Akwinu,  zasługujący w pełni na to wyróżnienie z powodów obiektywnych, ale nie brakło też motywacji subiektywnej, jako że poświęciłem mu rozprawę doktorską w KUL na temat relacji między jego metodologią nauk a metodologią współczesną. Miałem też w tematyce tomistycznej znakomitego mistrza Profesora Stefana Swieżawskiego, a ponadto zdarzyło mi się prowadzić wykład „Wprowadzenie do Sumy Teologicznej Tomasza z Akwinu”.

Co do Adama Smitha, jest to hobby nabyte później, ale nie mniej silne. Zainteresowania jego ekonomią doprowadziło  mnie do kwestii jego znaczącego udziału w koncepcjach prawa naturalnego i ewolucji  kulturowej, jakie snuli z rozmachem szkoccy luminarze ery Oświecenia.

§.2.  Postanowiłem więc napisać coś w rodzaju rozprawki, by tak rzec, erudycyjno-polemicznej,  żeby podzielić się wiedzą z tymi obrońcami prawa naturalnego,  którzy nie mieli podobnej sposobności wejścia w temat; a zarazem próbować przekonać do idei prawa naturalnego tych, którzy nie do końca są do niej przekonani.   Rozprawka ukaże się niebawem w materiałach Lectorium Cafe Aleph (do czego dam link w stosownym czasie), a na razie czynię w tej kwestii zapowiedź, która sama w sobie może się przydać jako zagajenie i zachęta do dyskusji.

Chcę uświadomić fakt bardzo znaczący,  że Tomasz w mistrzowski sposób odróżniał podstawową i niezmienną część prawa naturalnego od jej części zmiennej, zależnej od historycznych  okoliczności czasu i miejsca. Za naczelny wśród niezmiennych aksjomat wskazał normę: Postępuj zawsze w sposób racjonalny.  Daje to szerokie możliwości interpretacyjne, na czym racjonalność polega, a więc nawet tę część niezmienną cechuje elastyczność. Jeszcze bardziej elastyczny jest dział relatywizowany do okoliczności historycznych.

I tak np., według Tomasza, w pewnych okolicznościach słuszne będzie istnienie własności prywatnej, a w innych jej uspołecznienie.  Jedno i drugie może się powoływać na prawo naturalne jako przesłankę, lecz przesłankę wymagająca dopełnienia przez inną, określająca stan społeczeństwa, w którym obowiązywałby płynący z obu wniosek.

Tomasz, będąc tak uwrażliwionym na zmiany historyczne, nie próbował jednak wskazać na kierunek tych zmian, ani na rządzące nimi prawidłowości,  a więc wykres ewolucji cywilizacyjnej czyli (w innym słownictwie)  kulturowej.  Na to brakowało jego epoce wiedzy historycznej, geograficznej, socjologicznej.  Po pięciu jednak wiekach, pod koniec osiemnastego stulecia, było tej wiedzy na tyle,  że dało się naszkicować  przekonujący schemat ewolucyjny.  Czas dopisał ciąg dalszy: niebawem nastała rewolucja przemysłowa,  a w wiek potem informatyczna. Mamy więc dziś sporo  danych, żeby prognozować dalsze kierunki ewolucji i na te czasy dookreślać reguły prawa naturalnego, a wśród nich reguły relacji i ról płci.

§3.  Na pełną dokumentacje tych idei będzie miejsce w zapowiedzianej „rozprawce”.  Ale żeby wstępnie je wyposażyć  w pewien certyfikat wiarogodności, podaję garść danych o źródłach. Dla omawianych idei Tomasza podstawowy jest rozdział  Sumy Teologicznej (dział pierwszy części drugiej) zatytułowany „De lege naturali”, a w nim w szczególności artykuły IV i V, ten drugi zatytułowany „Utrum lex naturae mutari possit” (Czy prawo natury może się zmieniać).

Wiedzę na temat ewolucji kulturowej wg  Adama Smitha oraz  jego znakomitych mistrzów i kolegów można zaczerpnąć z barwnej opowieści Arthura Hermana „The Scottish Enlightenment. The Scots’ Invention of Modern World” 2001 ( i wydania następne), gdzie znajdują się też liczne wskazówki do dalszych lektur.

Co do wiążącej definicji „Gender Studies”, a więc najbardziej wiarogodnej klasyki tego problemu, na czele listy mamy definicję WHO (Światowej Organizacji Zdrowia).  Oto ona.

World Health Organization: The word gender is used to describe the characteristics, roles and responsibilities of women and men, boys and girls, which are socially constructed. Gender is related to how we are perceived and expected to think and act as women and men because of the way society is organized, not because of our biological differences.

Szukaj przez Google’a pod hasłem: „Definitions of Gender. World Health Organization”

W sprawie socjologicznej definicji płci istnieją, być może, teksty zabarwione jakimś fanatyzmem ideologicznym.  Takich nie napotkałem, domyślam się ich tylko na tej podstawie, że badaniom pod nazwą „Gender Studies” niektórzy ludzie przypisują  bardzo dziwne właściwości, jak gdyby ich autorzy za  cel mieli deprawację seksualną społeczeństwa.  Jeśli ktoś znajdzie taki tekst autorstwa jakiegoś zdeklarowanego obrońcy i szerzyciela „Gender”, pozyska moją wdzięczność, o ile  w komentarzu do niniejszego wpisu zacytuje ów tekst z podaniem źródła. To by nam wzbogaciło dokumentację, z pożytkiem dla wszystkich, których ta sprawa zajmuje z takich czy innych pozycji.  Czekam więc na tego rodzaju, a także wszelkich innych rodzajów, komentarze.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Etyka, Filozofia polityczna, Światopogląd racjonalistyczny. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *