Wiadomo, że siła przekonania to stan umysłu stopniowalny. Jej stopień mierzy się stopniem gotowości do działań opartych na danym przekonaniu, czyli przez nie motywowanych. Reagując np. na informację kasjerki, że płacę za piwo cztery złote, bez wahania wręczam jej dwie dwuzłotówki — w oparciu o przekonanie, że dwa i dwa jest cztery. Kompletny brak wahań świadczy o najwyższym stopnia przekonania, co w przypadku 2+2=4 bierze się z oczywistości matematycznej. Informacja empiryczna, czyli brana z doświadczenia, nie daje aż takiego oparcia, lecz jakiś stopień prawdopodobieństwa. Określamy je liczbami w przedziale od zera do jeden, to jest, od nieprawdopodobieństwa do stuprocentowej pewności.
Dla zilustrowania różnych stopni prawdopodobieństwa między zero i jeden, porównajmy dwie sytuacje decyzyjne dotyczące wyboru firmy lotniczej, której ktoś powierzy w podróży swój komfort i bezpieczeństwo. O firmie A dostaje ten ktoś wiadomość, że zatrudnia najlepszych pilotów, latają oni na świetnych maszynach, i od wielu lat nie zdarzył się na tych liniach wypadek. O firmie B dane są w każdym punkcie kontrastowo różne. Gdy się widzi, że ten ktoś wybiera firmę A mimo że jej bilety są droższe, to z samej obserwacji jego postępowania, bez indagowania go o powody, słusznie przypiszemy mu pogląd, że za bardziej prawdopodobne uważa on uzyskanie bezpieczeństwa i wygody od A niż uzyskanie tego od B.