Za pomocą obecnego wpisu chciałbym poddać pod dyskusję pewną odmianę światopoglądu informatycznego, za którą opowiada się drugi z redaktorów bloga, czyli Witold Marciszewski. Sam autor nazywa ów pogląd optymizmem poznawczym, a objaśniając rzecz szerzej: realistycznym optymizmem w kwestii poznawania i przekształcania świata.
Stanowisko to zostało nakreślone po raz pierwszy w książce „Umysł – Komputer – Świat. O zagadce umysłu z informatycznego punktu widzenia”, przede wszystkim w rozdziałach 16 i 19. Niniejszym chciałbym je skonfrontować z pewnymi uwagami pesymistycznymi, które nasunęły mi się stosunkowo niedawno, podczas pisania pewnego artykułu.
Roboczy fragment tego artykułu linkuję tutaj jako właściwą podstawę dyskusji, natomiast niżej przedstawiam krótko najważniejsze punkty argumentacji Witolda Marciszewskiego (WM), a następnie mojej, czyli Pawła Stacewicza (PS).
*****
Oto sześć wspomnianych punktów:
WM-1
Wraz z rozwojem ludzkiej cywilizacji (wiedzy) złożoność problemów rozwiązywanych przez ludzki umysł (naukę) nieustannie rośnie.
WM-2
Kreatywność ludzkiego umysłu ma charakter niewyczerpywalny. Nawet jeśli granica złożoności problemów, które umysł napotyka w świecie, nie istnieje (może być dowolnie wielka), to nie istnieje również granica efektywności wynajdywanych przez umysł teorii i algorytmów.
WM-3
Dla każdej teorii i dla każdego modelu obliczeń, istnieje możliwość takiego wzbogacenia lub przekształcenia modelu/teorii, aby problemy dotychczas nierozwiązywalne stały się (na nowym gruncie) rozwiązywalne.
—–
PS-1
Postulowane przez WM wzmocnienie lub przekształcenie modelu/teorii (w celu uzyskania efektu rozwiązywalności problemów dotychczas nierozwiązywalnych) wymaga de facto odwołania się do nieskończoności aktualnej.
PS-2
Nie mamy dowodu na to, że modele silniejsze od cyfrowego modelu obliczeń (turingowskiego) są fizycznie realizowalne. Inaczej: hipoteza Churcha-Turinga (w wersji fizykalnej) nie została ani obalona, ani potwierdzona.
PS-3
Niektóre obliczenia/algorytmy, za pomocą których usiłuje się rozwiązywać problemy trudne (w tym: praktycznie nieobliczalne w modelu turingowskim), są nie w pełni przez człowieka kontrolowalne (elementy losowe), i nie w pełni dlań zrozumiałe (brak teorii wyjaśniającej, np. dla algorytmów genetycznych).
*****
W zalinkowanym fragmencie artykułu znajdują się oczywiście rozwinięcia powyższych punktów.
Gorąco zapraszam do ich krytycznego przestudiowania, a następnie skomentowania.
Będzie to dla mnie tym bardziej cenne, że obecnie przygotowuję nieco zmienioną, angielską wersję tekstu (będę zatem wdzięczny za wszelkie uwagi).
Udostępniam jeszcze raz link do fragmentu artykułu.
I zapraszam do dyskusji — Paweł Stacewicz.